czwartek, 6 września 2018

Powroty nie zawsze fajne...



Piszę dziś po dłuuugiej przerwie, ale mam o czym. Zaczął się rok szkolny, dzieci wróciły do obowiązków, kolegów, a niektóre także do problemów. I nie mam na myśli problemów w nauce, tylko coś znacznie poważniejszego. 

Chodzi mi o nękanie, objawiające się najczęściej jako poniżanie, wyzywanie, ośmieszanie (również w Internecie), izolowanie, a w skrajnych przypadkach przemoc fizyczna. Wierzcie mi lub nie, ale dzieci potrafią być naprawdę okrutne. Ja wiem, że zawsze tak było, ale mam wrażenie, że takie zachowania znacznie przybrały na sile w ostatnich latach.

Może to wina Internetu i hejterów oceniających wszystko i wszystkich… Dzieci widzą te wstrętne komentarze i często uważają za coś normalnego, albo nawet fajnego (!). Bywa też, że same „żyją” w internetowym światku i aktywnie uczestniczą w równaniu innych z błotem. A może to wina wychowania rodziców, którzy nie tłumaczą dziecku co można mówić, a czego nie i do tego utrzymują je w przekonaniu, że są najlepsze, najmądrzejsze i mogą być panami tego świata. Czasem zaś nie rozmawiają wcale z dziećmi, pozwalając im (nawet nieświadomie) na niekontrolowaną aktywność w wirtualnym świecie, co potem przekłada się na realne życie. Nie znam przyczyny, ale sądzę, że wszystkie wymienione wyżej czynniki mają na to wpływ.

Ja również chcę, by moje córki miały wysokie poczucie własnej wartości i umiały wyrażać swoje zdanie oraz, gdy trzeba, sprzeciw, ale nigdy kosztem drugiej osoby. Jedną z najważniejszych umiejętności jakie pragnę im przekazać, jest umiejętność postawienia się w sytuacji innego człowieka, czyli empatia. Staram się wychować je tak, by wiedziały, że są ważne, ale nie najważniejsze.

Tymczasem, o ile w słodkim przedszkolnym okresie, większość dzieci ufa rodzicom i uważa się za księżniczki czy rycerzy, o tyle w szkole, a zwłaszcza w okresie dojrzewania, zaczynają już wątpić w swoją wartość. I mimo, że dorośli  skrytykowanie kapci, zapachu kanapki czy wyśmiewanie się z linii majtek prześwitujących spod leginsów mogą uznać za błahostkę, ja wiem, że dla dziecka to jest ogromny problem, z którym nie zawsze umie sobie poradzić. Są dzieciaki, które potrafią się innym odszczekać i zamienić krytykę w żart, a są i takie które nie chcą zachować się tak samo jak ci dokuczający, są nieśmiałe lub zwyczajnie wstydzą się i nieświadomie stawiają się w roli ofiary. Bywają dzieci bardziej i mniej wrażliwe na docinki. 

Ci wrażliwi powoli przestają wierzyć w to, że mają prawo mieć swoje zdanie i swój gust. Moja córka za chwilę, może usłyszeć, że jest za gruba, za chuda, brzydka, głupia i nic nie warta. Może to słyszeć codziennie… I komu wtedy uwierzy? Jednej mamie, czy grupie rówieśników?

Nie dam Wam jedynej skutecznej recepty na to jak sobie radzić z nękaniem. Chcę tu tylko naświetlić problem, bo wiem, że jest jest bardzo ważny i, o ile to możliwe, lepiej jest zapobiegać niż leczyć. Moi czytelnicy, być może są wśród Was nauczyciele, wychowawcy, rodzice... apeluję do Was:
  • wychowujcie swoje dzieci w szacunku do innych
  • rozmawiajcie z nimi
  • zwracajcie uwagę na to jak zachowują się wobec innych
  • nie kłóćcie się i nie obgadujcie nikogo przy dzieciach
  • nigdy nie stosujcie przemocy (także słownej) wobec swoich dzieci- to czyni z nich ofiary lub oprawców!
  • kontrolujcie ich poczynania w Internecie
  • uczcie ich, że inni tez mają uczucia 
  • przekonujcie dzieci, że mają wysoka wartość, ale nie upoważnia ich to do krzywdzenia innych
  • uważnie ich słuchajcie – może to oni są w roli ofiary, a tego nie można lekceważyć
  • stwarzajcie dzieciom atmosferę zaufania, by wiedziały, że  mogą się do Was zwrócić z każdym problemem
  • obserwujcie dzieci - może są zastraszone i wstydzą się o tym mówić
  • reagujcie w każdej sytuacji nękania 
  • łączcie siły - nauczyciele, pedagodzy i rodzice powinni stanowić jeden front, a nie walczyć o racje
  • starajcie się wpajać dzieciom  zasady ułatwiające im życie w grupie, tak by nie były ani zbyt lękliwe ani z przerośniętym ego - wiem, że to trudne, ale trzeba nad tym stale pracować! 

A może Wy macie jakieś doświadczenia związanie z prześladowaniem i szykanowaniem w szkole? Może wiecie jak sobie z tym radzić? Chętnie o tym poczytam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz